Popko (Budimex): Kontrakty militarne tylko z własnym zasobem kadrowym

Nikogo już nie powinno dziwić, że tocząca się za naszą wschodnią granicą wojna w Ukrainie oraz ciągłe zmiany geopolityczne, mają bezpośredni wpływ na polski sektor budowlany. Trudno bowiem myśleć o inwestycjach w sprzęt wojskowy bez inwestycji w służącą mu infrastrukturę..

Ważny segment rynku – także dla Budimexu

Jeżeli mówimy o infrastrukturze, to na myśl przychodzą nie tylko budynki wykorzystywane do celów administracyjnych, logistycznych, czy w których bezpośrednio garażowany i serwisowany jest sprzęt wojskowy. Do tego dochodzi infrastruktura kolejowa o znaczeniu strategicznym.

– Budownictwo wojskowe to bardzo ważny dla nas segment. Tylko w tym roku jego wartość wyniesie 10 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o 50 proc. – zaznacza prezes zarządu Budimex, Artur Popko. – Szacujemy, że w ciągu najbliższej dekady osiągnie on wartość około 80 mld złotych. To będzie duży zamawiający, z którym mamy już doświadczenie we współpracy i chcemy wykorzystać je uczestnicząc w dalszym wzmacnianiu bezpieczeństwa Polski – dodaje.

Inwestycje w obronność wymagają przygotowania od wykonawcy

Prezes Budimeksu zwraca uwagę, że dla branży budowlanej klient „wojskowy” jest wymagający, szczególnie pod kątem kadry dopuszczonej do realizacji inwestycji.

– Firmy, które chcą przystąpić do przetargów militarnych muszą mieć certyfikaty i dostęp do informacji, w tym tajnych. Dodatkowo zespół, który będzie je realizował musi posiadać certyfikaty bezpieczeństwa, a jego członkowie pochodzić z obszaru NATO – zaznacza Popko.

Sporo zmieni się po tym, jak 30 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy zostało przesuniętych do nowego Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności. Ten ma służyć m.in. samorządom, które przy realizacji inwestycji chcą iść w kierunku bezpieczeństwa i budowania infrastruktury podwójnego zastosowania, jak schrony czy drogi.

W Budimex 99 proc. pracowników, którzy realizują inwestycje powierzane firmie, to własne zasoby kadrowe, pracujące w oparciu osprzęt należący do spółki. Zresztą bez inwestycji w maszyny budowlane trudno realizować tego typu kontrakty.

– To jest klucz do wykonywania inwestycji z tego segmentu. Firma, która chce uczestniczyć w zamówieniach militarnych, musi posiadać duży potencjał wykonawczy sił własnych, a nie bazować na podwykonawcach. Chodzi o stabilność i względy bezpieczeństwa– podkreśla prezes Budimex.